Najemcy lokali komunalnych mogą korzystać z atrakcyjnych warunków wykupu mieszkań. Polityka samorządowa pozwala na udzielenie specjalnych bonifikat kupującym. Kontrowersje rodzą się wtedy, gdy nowi właściciele chcą sprzedać gminne mieszkanie. Temat zwrotu pieniędzy jest coraz głośniejszy.

Samorządy odsprzedają mieszkania komunalne nawet za 5% ich wartości. Wieloletni lokatorzy, którzy nie zalegają z płatnościami, mogą skorzystać z okazji i wykupić lokal za niewielką sumę. Problem pojawia się, jeśli takie działanie ma być sposobem na zysk – a to wbrew polityce gmin. W związku z tym uzyskanie bonifikaty wiąże się z rygorystycznymi zasadami, których należy przestrzegać. Złamanie prawa jest równoznaczne z koniecznością zwrotu darowanych przez gminę pieniędzy.

Po pierwsze: nie sprzedawaj

Nie ma powodów, by obawiać się konsekwencji, jeśli szybka sprzedaż nie jest głównym celem wykupującego. Spokojnie można zbyć mieszkanie dopiero po 5 latach. Oczywiście nie jest aż tak źle: jeśli środki ze sprzedaży mają zostać przeznaczone na zakup innego mieszkania, np. w lepszej okolicy, w innym mieście, wtedy wystarczy dokonać transakcji w ciągu roku. Warto jednak zwrócić uwagę, że niepewna jest kwestia wydatków na notariusza, pośrednika nieruchomości, a nawet na podatki.

Po drugie: uważaj na darowiznę

Przed zmianami w 2007 r. sposobem na ominięcie problematycznej kwestii sprzedaży była darowizna. Wystarczyło darować mieszkanie bliskiej osobie, by można było korzystnie zbyć je zanim upłynie 5 lat od wykupienia. Teraz sytuacja uległa zmianie: dzieci, które otrzymają od rodziców lub dziadków takie mieszkanie, również muszą odczekać 5 lat, by sprzedać je bez problemu. W tej sytuacji obowiązuje również zasada roku na sprzedaż w celu nabycia nowego lokalu mieszkaniowego.

Urzędnicy śledzą historię mieszkań komunalnych, więc coraz częściej zwracają się do nabywców o zwrot całości lub części bonifikaty. Jeśli spotkają się z odmową, kierują sprawę na drogę sądową. Wyroki są nierówne do tego stopnia, że tematem zajął się również rzecznik praw obywatelskich. Kolejne wyroki pozwolą ocenić sytuację, a przy okazji poznać nowe zawiłości prawa w tym temacie – często nie zdają sobie z nich sprawy nawet notariusze.